18-latek dostał BMW w prezencie. Zatopił je, bo liczył na Jaguara

i

Autor: trendsaya/YouTube 18-latek dostał BMW w prezencie. Zatopił je, bo liczył na Jaguara

18-latek dostał BMW w prezencie. Wepchnął je do rzeki, bo liczył na Jaguara - WIDEO

2019-08-13 13:33

Każdemu zdarzyło się dostać nietrafiony prezent. Brzydki sweter lub skarpety, niechciany kurs tańca, niechciane BMW serii 3... Choć ciężko w to uwierzyć, ten ostatni podarunek naprawdę nie spodobał się 18-latkowi z Indii do tego stopnia, że auto wylądowało w rzece.

Znacie to uczucie, kiedy bardzo liczycie, że dostaniecie Jaguara, a kiedy nadchodzą wasze urodziny, dostajecie BMW serii 3? Ja też nie. Dla 18-latka ten prezent był tak nietrafiony, że postanowił go zatopić.

Przeczytaj także: Pierwszy Chevrolet Corvette C8 został rozbity - WIDEO

Auto, które niczym nie zawiniło, poszło na dno. Nowiutka (lub prawie nowiutka - o tym za chwilę) seria 3 została zatopiona w rzece w Indiach. Jak podaje policja, młody jubilat imieniem Akash był tak niezadowolony z prezentu, że postanowił nim wjechać do wody. Okoliczni mieszkańcy i świadkowie rzucili się na pomoc, bo myśleli, że w aucie są ludzie. Część z nich z pewnością podzielała nasze uczucia i chciałaby uratować wóz. Niestety, zatonął on w całości i nie ma informacji, czy udało się go wyciągnąć. 

W sprawie nikt nie został zatrzymany ani oskarżony. Przynajmniej na razie. Ale czy Akash miał rację wpychając BMW do wody?

Nie wiemy na jakiego Jaguara liczył młody Hindus, ale załóżmy, że chodziło mu o sedana klasy średniej. Odpowiednikiem serii 3 w gamie brytyjskiej marki jest Jaguar XE. Ten model niedawno przeszedł lifting i kosztuje przynajmniej 4 134 000 rupii, czyli 226 946 złotych. BMW również oferuje w Indiach nową serię 3, ale model, który zanurza się w rzece to poprzednia generacja. Musiał to być samochód ze stocku, lub używany. Egzemplarze z minimalnym przebiegiem kosztują około 3 850 000 rupii, co przekłada się na około 211 tys. złotych. Ojciec Akasha chciał więc oszczędzić na prezencie dla swojego syna. 

Mówi się, że kapitał nie ma narodowości, ale możemy rozpatrywać sprawę również przez pryzmat przynależności marek do koncernów. BMW jest własnością BMW AG. Jaguar z kolei należy od pewnego czasu do Tata Motors, a więc koncernu indyjskiego. Na każdym kupionym Jaguarze, zarabiają również Hindusi. Być może, w ten nietypowy sposób, przez Akasha przemawiał patriotyzm gospodarczy?

Tego raczej się nie dowiemy. Fakty pozostają faktami - całkiem ładna "trójka" została zniszczona. A młodzieniec powinien jeździć za karę Tatą Nano.