Wydawało się, że model S3 wygląda bojowo i narowiście, ale teraz przekonujemy się, że kompaktowy model może wyglądać jeszcze bardziej zawadiacko. Inżynierowie w przypadku modelu RS3 nawiązali całkowicie do linii modelowej z magicznym emblematem RS na grillu. Nisko osadzona nad ziemią konstrukcja wykorzystuje 5-drzwiową karoserię wersji Sportback. Zderzak dostał ogromne wloty powietrza do silnika ze spoilerami, a z tyłu pojawił się podobnie wielki dyfuzor z eliptycznymi końcówkami układu wydechowego. W nadkola wjechały duże 19-calowe obręcze z oponami 235/35 R19. Całość waży 1520 kg.
To co najważniejsze to jednak wydajny układ napędowy i mocarne benzynowe serce TFSI o pojemności 2.5-litra z turbodoładowaniem. Pod maskę wszczepiono wulkan energii, o czym mówią już liczby: maksymalna moc wynosi 367 KM i 465 Nm, przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa tylko 4,3 sekundy, a prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 250 km/h (na życzenie klienta do 280 km/h).
Zobacz też: Całkiem nowe Audi Q7 zrzuca kamuflaż: II generacja na pierwszych zdjęciach
Napęd na cztery koła quattro przekazywany jest poprzez zautomatyzowaną skrzynię S-tronic o 7 przełożeniach. Moment obrotowy przenosi elektroniczne sterowanie i włączane hydraulicznie sprzęgło wielopłytkowe. System wyboru dynamiki jazdy Audi drive select pozwoli dostosować sposób jazdy do wymogów. Audi obiecuje, że przy spokojnej jeździe RS3 Sportback będzie zużywać średnio 8.1 l/100 km, natomiast poziom emisji CO2 to 189 g/km. Jak to w przypadku RS-ów bywa, w opcji będzie można nabyć wydajniejsze węglowo-ceramiczne hamulce.
Co to oznacza dla konkurencji? Inżynierowie z Quattro GmbH zakasali rękawy i pobili najlepszych. Topowy dotychczas Mercedes A45 AMG o mocy 360 KM z napędem 4MATIC, przyspieszający w 4,6 s do 100 km/h, musi uznać wyższość Audi RS3 Sportback.