Jak już wspominaliśmy w lipcu, nowy Lexus LS ma zastąpić generację sprzedawaną od 2012 roku. Jednym z atutów japońskiej limuzyny będzie system autonomicznej jazdy, który dopiero wkracza do motoryzacji. Teraz poznaliśmy kolejną garść plotek o flagowym modelu Lexusa. Okazuje się, że oprócz napędu hybrydowego, napęd LS-a może zostać wyposażony w ogniwa wodorowe.
Czytaj: Nowy Lexus LS zadebiutuje podczas wystawy w Tokio
Lexus od długiego już czasu słynie ze stosowania ekologicznych napędów hybrydowych. Aby połączyć fakt ekologii i oznaczenia "LS", pod maską hybrydowej odmiany zawita prawdopodobnie benzynowe V8 - ma rzekomo generować aż 472 KM (347 kW). Łączna moc z elektrycznym motorem może przekroczyć 542 KM (399 kW). Ale to nie wszystko z działu ekologii.
Pojawiły się spekulacje, że w 2017 roku do oferty nowego Lexusa LS dołączy odmiana napędzana wodorem. Wszystko przez ogromne zainteresowanie Toyotą Mirai, która bije rekordy popularności. Wodorowy Lexus LS ma ważyć około 2100 kg, a moc napędu ogniwami oscylować będzie około 300 KM (220 kW)! Dwa zbiorniki na wodór zapewnią rzekomy zasięg 384 km (239 mil).
Zobacz: Nowy Lexus RC: benzyna i hybryda wchodzi na polski rynek
A co z wyglądem? Japończycy bardzo mocno strzegą swoich tajemnic, przez co praktycznie nie ma żadnych zdjęć szpiegowskich czy renderów. Szef europejskiego oddziału Lexusa Alain Uyttenhoven w rozmowie z dziennikarzami zapewniał, że auto zachowa klasyczną figurę limuzyny, ale ma mocno różnić się stylistycznie od obecnie sprzedawanych modeli japońskiej marki premium.
Światowa premiera nowego Lexusa LS nastąpi 28 października podczas 44. Salonu Samochodowego w Tokio.