Policjanci z Krakowa zajmujący się przestępczością samochodową, na krakowskich Dębnikach zlokalizowali podejrzaną lawetę, na której transportowany był Peugeot 206 bez zamontowanych tablic rejestracyjnych. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej i przeprowadzili czynności. Autolawetę prowadził 23-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego. Młody mężczyzna zachowywał się w sposób nerwowy i nie potrafił określić, do kogo należy przewożony pojazd, ani nie posiadał żadnych dokumentów, które mogłyby poświadczyć o legalnym transporcie osobówki. Nie potrafił określić również miejsca, z którego auto zostało zabrane. Dodatkowo wyszło na jaw, że 23-latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Polecany artykuł:
Nieskładna wymowa i nadpobudliwość młodego mężczyzny sprawiły, że policjanci wykonali test na obecność w organizmie środków psychoaktywnych. Badanie narkotestem dało wynik pozytywny. Celem dalszej ekspertyzy została od 23-latka pobrana krew. Zatrzymany mężczyzna trafił do komendy miejskiej Policji, gdzie został przesłuchany. Odpowie za prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień do kierowania oraz może odpowiadać za prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków, jeśli potwierdzą to badania medyczne.
Młody laweciarz przyznał się do kradzieży przewożonego Peugeota 206. Ponadto kryminalni na podstawie zebranych materiałów dowodowych przedstawili 23-latkowi zarzuty jeszcze jedenastu innych kradzieży samochodów, do których także się przyznał. Okazało się, że skradzione samochody demontował na części, które następnie sprzedawał na złomowiskach. Wstępnie straty spowodowane jego przestępczą działalnością wycenione zostały na blisko 70 tysięcy złotych. Sprawa jest rozwojowa i nie jest wykluczone, że mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty.
Za popełnione przestępstwa 23-latkowi grozi kara pozbawienia wolności od 1 roku do nawet 10 lat.
i
