Rok 2020 nie oszczędza państwowych służb. Wysiłku wymaga opanowanie epidemii, a gdy w niektórych rejonach kraju trzeba się mierzyć z suszą, w innych miejscach dochodzi do podtopień. Specjalne potrzeby sprawiły, że wiele marek zaoferowało pomoc w walce z żywiołami, a cegiełkę dołożył dziś również Volkswagen. Do jednostek OSP w całym kraju trafi 30 Volkswagenów Transporter T6.
Sprawdź: Napęd quattro w głębokim rozlewisku nie pomoże! Audi to nie amfibia - WIDEO
Te auta nie są jednak wozami pożarniczymi, a furgonami pełnymi środków niezbędnych do walki z epidemią. Na pokładzie każdego pojazdu znajdą się maseczki medyczne jednorazowe trójwarstwowe, kombinezon zgodny z normą PNEN 14126, rękawiczki nitrylowe, płyny odkażające wraz z odpowiednim opryskiwaczem, czy płyny do dezynfekcji powierzchni.
Auta, które nieodpłatnie trafią do strażaków, posłużą im przez minimum 6 miesięcy. Volkswageny, które już wkrótce wspomogą służby to Transportery napędzane 2-litrowymi "dieslami" TDI. Wozy w wariancie L2H1 mają również napęd na cztery koła 4Motion.
Pisaliśmy: Volkswagen Transporter Furgon L2 2.0 TDI 150 KM 6MT: dostawczak jeżdżący jak osobówka - TEST, OPINIA
Każdy pojazd objęty jest pełną obsługą serwisową i wyposażony zostanie dodatkowo w ubezpieczenie OC i AC oraz w kartę paliwową. Strażakom nie pozostało nic, tylko wyjeżdżać pachnącym nowością i płynami do dezynfekcji wozem na interwencje. Oby było ich jak najmniej.