Od 1 stycznia 2022 roku obowiązują nowe przepisy. Nie tylko kwoty z taryfikatora budzą postrach wśród kierowców. Kosztowne mogą być również powszechne wykroczenia, które zniknęły z treści rozporządzenia o wysokości mandatów, a to oznacza, że kwoty kar w ich przypadkach mogą być znacznie wyższe! Na pozycje, które zniknęły z taryfikatora zwrócił uwagę Autokult. O jakie przewinienia chodzi? Można się zdziwić - są one bardzo częste na polskich drogach.
Nietaryfikowane od 1 stycznia wykroczenia, za które możemy otrzymać wysoki mandat to między innymi:
- Nieustąpienie pierwszeństwa pojazdowi podczas włączania się do ruchu
- Nieustąpienie pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu
- Uniemożliwienie włączenia się do ruchu autobusowi w obszarze zabudowanym
Jaki mandat możemy otrzymać od 1 stycznia 2022?
Brzmi znajomo? Z takimi wykroczeniami wielu kierowców spotyka się na co dzień. Niewielu zdaje sobie sprawę, że za wymienione wyżej przewinienia musimy liczyć się z mandatem w wysokości od 20 do 3000 zł! Od dobrej woli policjanta będzie zależeć ostateczny wymiar kary. Warto wspomnieć również, że wcześniej, za te wykroczenia groził nam mandat w wysokości wskazanej w taryfikatorze, która wynosiła między 200 a 300 zł.
Dlaczego kary zniknęły z taryfikatora?
Powody, dla których wymienionych wyżej kar nie znajdziemy już w taryfikatorze nie są oficjalnie wyjaśnione. Pewne jest, że taki obrót spraw oznacza, że lepiej pilnować się za kierownicą, szczególnie podczas jazdy w mieście. To funkcjonariusz policji będzie miał decydujące słowo i szerokie "widełki" do dyspozycji - jeśli zechce ukarać nas 3000-złotowym mandatem za nieprzesadnie groźne wykroczenie uniemożliwienia włączenia się do ruchu miejskiemu autobusowi wyjeżdżającemu z zatoczki, to będzie miał pełne prawo to zrobić.