Policjanci z Białej Podlaskiej zauważyli dostawczaka, który po jednej z ulic w miejscowości Orle jechał pod prąd. Mundurowi nie mogli puścić tego płazem i zatrzymali użytkowy samochód, zapewne spodziewając się, że zza kierownicy wysiądzie zabiegany kurier lub pijany szofer. Tym razem prawda była znacznie bardziej zaskakująca. Na miejscu kierowcy siedziała 77-latka, której wyraźnie nie spodobało się, że zatrzymali ją policjanci. Podczas kontroli drogowej odgrażała się, że z uwagi na jej podeszły wiek, mundurowi nie powinni w ogóle jej zatrzymywać.
Polecany artykuł:
Kobieta tłumaczyła funkcjonariuszom, że ma prawie 77 lat, a przepisy ruchu drogowego już jej nie obowiązują. Dodała również, że "jechała tylko do sklepu po jajka". Absurdalne tłumaczenia nie zrobiły wrażenia na policjantach, a w trakcie czynności okazało się, że dostawczy samochód, którym pędziła seniorka, nie ma badań technicznych.
77-letnia kierująca odpowie przed sądem za niestosowanie się do znaku i kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu.