W USA, aby otrzymać ulgę podatkową, trzeba kupić samochód elektryczny czyli EV w cenie do 30 tys. USD, czyli ok. 77 tys. PLN. Za przybliżoną kwotę w USA możemy kupić auto Mitsubishi i-MIEV. To niewielkie autko elektryczne kosztuje tam 27.990 USD, czyli ok. 72 tys. PLN. W przypadku zakupu takiego auta przysługuje 7500 USD czyli aż ok. 19 200 PLN. Sprawia to, że auto elektryczne kosztowało będzie nabywcę tak naprawdę 20 490 USD, czyli ok. 52 454 PLN. A to już całkowicie zmienia postać rzeczy. W pierwszej kolejności elektryczne Mitsubishi będzie oferowane na Hawajach z rabatem rzędu 4500 USD, czyli ok. 11 520 PLN. – Cieszymy się, że jako pierwsi mamy na Hawajach możliwość zakupu elektrycznego Mitsubishi. Każde auto EV na drodze oznacza, że jesteśmy mniej zależni od importowanej ropy naftowej oraz zwiększa to naszą zdolność do osiągnięcia celu na Hawajach 70 proc. czystej energii – mówi Estrella Seese, administrator programu Energy na Hawajach.
A jak jest w Polsce?
W Polsce, tak jak jeszcze wszędzie na świecie, auta elektryczne są na razie bardzo drogie, a ich oferta mocno ograniczona. Może jednak miałyby szansę stać się bardziej popularne, gdyby państwo pomyślało o odpowiednich zachętach do ich zakupu? A tak okłada się nas coraz to nowymi podatkami i podwyżkami np. cen benzyny.
Mistubishi i-MIEV
Jak już wspomnieliśmy, auto po odliczeniu podatku kosztuje w USA 20 490 USD, czyli ok. 52 tys. PLN, co sprawia, że jest jednym z tańszych aut na amerykańskim rynku. Za taką kwotę otrzymujemy podstawową wersję wyposażenia ES. Bardziej bogato wyposażona wersja SE jest droższa o 2790 USD, czyli ok. 7 tys. PLN. W wersji SE znajdziemy m.in. 360W 8-głośnikowy system dźwięku, skórzaną kierownicę i gałkę zmiany biegów oraz 15-calowe aluminiowe obręcze kół.
