Wyczynowi sportowcy nieustannie poszukują kolejnych wyzwań. Adam Małysz, który na co dzień przemierza pustynne bezdroża rajdowym MINI ALL4 Racing, sprawdził możliwości najmocniejszego produkcyjnego modelu MINI - modelu John Cooper Works, w zupełnie innych warunkach jak publiczna droga.
Sprawdź też: Nowe MINI John Cooper Works z polską CENĄ
Najpierw duetowi złożonemu z MINI i Adama Małysza, nie dał rady Airbus A320, a zaraz potem Boeing 737. Słynny były skoczek narciarski rozpędzał małe auto do kresów możliwości. - W pierwszym wyścigu miałem na "budziku" 230 km/h, więc w drugim postawiłem sobie za cel pojechać jeszcze szybciej. No i się udało! Pękło 240 km/h. Po czymś takim można tylko żałować, że samochód jest trochę drogi - powiedział "Super Expressowi" po wyścigu Małysz.
Wyczyn ten nie udałby się, gdyby nie samochód. MINI JCW został wyposażony w 4-cylindrową, rzędową jednostkę benzynową o pojemności 2.0 litra z turbodoładowaniem. Rozwijana moc to 231 KM i 320 Nm. To pozwala przyspieszyć MINI JCW od 0 do 100 km/h w czasie 6,1 sekundy w połączeniu ze skrzynią automatyczną. Prędkość maksymalna to 246 km/h.