Jak widać, nawet w Kanadzie może dojść do tak zwanego road rage. Drogowa sprzeczka w niewielkim mieście Pitt Meadows skończyła się fatalnie dla kierowcy uwiecznionego na wideo. Choć nie wiadomo co go tak zdenerwowało, z pewnością żałuje teraz, że zamiast patrzeć na drogę, wydzierał się przez okno.
Sprawdź: Przykry finał popisów na rondzie. Kierowca BMW wybrał złe miejsce do nauki driftu
Niezależnie od przebiegu sytuacji i tego, jak do niej doszło, jadący Chevroletem mężczyzna wyprzedza nagrywającego z prawej strony, cały czas krzycząc i odgrażając się do kamery. Sekundy później wbija się z ogromną siłą w zatrzymany samochód przed nim.
Być może został sprowokowany, a może była to zupełnie bezmyślna agresja. Tak czy inaczej, kierowca Chevroleta musi żałować, że dał się ponieść emocjom. Z pewnością nie popełni już tego samego błędu. Niech to nagranie będzie przestrogą dla wszystkich, którzy nie potrafią podejść do sytuacji na chłodno: