Reklama Audi spotkała się z falą krytyki

i

Autor: Audi - Twitter Reklama Audi spotkała się z falą krytyki

Ale wtopa! Ta reklama Audi wywołała burzę! Marka przeprasza, eksperci komentują

2020-08-07 13:36

Niefortunna kreacja na oficjalnym profilu Audi sprawiła, że na markę spadła fala krytyki. Zdjęcie przedstawiające dziewczynkę jedzącą banana przed maską Audi RS 4 Avant wzbudziło oburzenie komentujących, którzy uznali owoc w rękach dziecka za symbol falliczny. Niemieckiej marce dostało się również za postawienie małej modelki przed maską w taki sposób, że nie byłaby ona widoczna z miejsca kierowcy.

Audi musi się gęsto tłumaczyć z kreacji, która została udostępniona na oficjalnym profilu marki na Twitterze. Zdjęcie, które wywołało prawdziwą burzę przedstawia dziewczynkę jedzącą banana. Stoi ona przed maską Audi RS 4 Avant - rodzinnego, ale i piekielnie szybkiego kombi. O co poszło?

Sprawdź: Kierowca-senior pędził pod prąd trasą S5. Alkohol i słuszny wiek zrobiły swoje - WIDEO

Zdjęcie udostępnione 2 sierpnia 2020 wywołało oburzenie komentujących, którzy wysuwają wobec marki dwa główne zarzuty.

Dziewczynka stoi przed maską tak, że kierowca by jej nie zauważył

Choć samochód nie uczestniczy w ruchu i widać, że jest zaparkowany (ma wyłączone światła, stoi na betonowej nawierzchni obok budynku), oburzenie wzbudził fakt postawienia dziecka przed samą maską 450-konnego kombi. Wzrost dziewczynki sprawia, że faktycznie, byłaby ona ledwo widoczna zza kierownicy. Z drugiej strony, czy możemy mówić o niebezpieczeństwie, skoro wóz jest zaparkowany? Marka odpowiada, że Audi RS 4 zapewnia bezpieczeństwo dla całej rodziny i jest wyposażona w szereg systemów asystujących.

Banan jako symbol falliczny

Ciężkie oskarżenie wiąże się również z bananem, którego trzyma w ręku dziewczynka. Nie wiadomo o co chodziło marce z tym owocem, chociaż trudno doszukać się tu oczywistej prowokacji. Komentujący na Twitterze nie pozostawiają na Audi suchej nitki. Wspólnym mianownikiem tych wypowiedzi jest zrównanie banana z symbolem fallicznym.

Nie przegap: Kręcili liczniki, ale w drugą stronę. Przebieg rósł, a opłaty celne malały

Audi przeprosiło, przyznało się do błędu i zapewniło, że zbada sprawę, śledząc ścieżkę powstania i opublikowania niefortunnego posta. Komentujący aferę eksperci, w wypowiedziach dla wirtualnemedia.pl podkreślają, że kreacja może i nie jest skandaliczna, ale zwyczajnie... słaba. Najwięcej wątpliwości budzi zamiar użycia banana w reklamie. Komentujący uważają, że jest to po prostu niezrozumiałe i nie dziwi ich fakt, że niektórzy dopatrzyli się prowokacji i szukania rozgłosu. 

Post jest nadal dostępny na Twitterze Audi: