Włoskie samochody od zawsze wiedziały, jak rozkochać w sobie zmotoryzowanych. Seksowne przetłoczenia, świetne detale i wygoda — to wszystko połączone w całość sprawiało, że auta marki Alfa Romeo mogły uwieźć każdego. Niestety każda róża ma kolce, którymi w przypadku tych aut była wysoka awaryjność.
Nie każdy samochód trafiał na lawetę średnio raz w miesiącu, jednak trzeba przyznać, że włoszki trafiały do serwisu częściej, niż niemiecka konkurencja. Na temat włoskich aut utarło się już wiele stereotypów, jednak jest taka jedna ślicznotka, która udowodniła wszystkim, jak bardzo się mylą.
Mowa o Alfie Romeo Giulii, służbowym samochodzie holenderskiej firmy Plastima Breda, która całkiem niedawno przekroczyła próg 400 000 km przebiegu, bez żadnych wpadek, awarii i nadprogramowych wizyt w serwisie.
Jest 400 000! Żadnych problemów i dalej daje radę, jak pierwszego dnia! Wyłącznie regularne serwisowanie, zero awarii.
- czytamy pod zdjęciem zegarów
Pod maską nowej rekordzistki i najprawdopodobniej pierwszej takiej Giulii na świecie, która przekroczyła próg 400 tys. kilometrów pracuje silnik diesla o pojemności 2,2-litra. Niestety po samym zdjęciu zegarów nie jesteśmy w stanie dowiedzieć się, czy jest to wariant o mocy 150 czy 190 KM.
Miejmy nadzieję, że samochód posłuży jeszcze firmie przez kilka dobrych lat i kto wie, może pobije kolejne rekordy. Nie możemy zagwarantować, że każdy egzemplarz z tym silnikiem będzie się równie dobrze sprawdzał, ale odrobina większej troski na pewno nigdy nie zaszkodzi. Stosowanie podstawowych procedur nagrzewania i chłodzenia silnika przed i po szybkiej jeździe znacząco poprawią kondycje i wydłużą żywotność tej jednostki.