Amator driftu przywalił w słup
W środę (17 sierpnia) naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie) został powiadomił oficera dyżurnego o kierowcy czarnego BMW, który wjechał na niestrzeżony parking, by polansować się przed kolegą swoimi "umiejętnościami". Po krótkiej chwili jego zabawa przerodziła się w kłopoty. Kierujący autem 20-latek po zakręceniu kilku "bączków" zderzył się czołowo z barierą ochronną słupa. Na szczęście obu mężczyznom nic poważnego się nie stało. Natomiast kierowca za niezachowanie należytej ostrożności na drogach wewnętrznych został ukarany mandatem.
SPRAWDŹ - Kierowca Lamborghini dał czadu na S7. Policjanci nie mieli litości
Polecany artykuł:
Wszystko się nagrało
Nieodpowiedzialne zachowanie 20-latka uchwyciły kamery monitoringu. Nagranie udostępnione przez polską policję przedstawia kierowcę czarnego BMW, który kręci tzw. „bączki” na parkingu. Po chwili auto uderza w obudowę latarni i odjeżdża w siną dal.
ZOBACZ - Rolnik szuka śmierci. Wjechał traktorem na tory, zmierzał wprost pod pędzący pociąg
Policjanci przypominają, że każdy kierujący pojazdem obowiązany jest zachować ostrożność na drodze. Stanowi tak ustawa Prawo o ruchu drogowym, która wskazuje, że każdy uczestnik ruchu powinien zachować ostrożność lub, w niektórych sytuacjach – szczególną ostrożność i unikać wszelkiego działania, które mogłoby:
spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego,
utrudnić ruch drogowy,
zakłócić spokój lub porządek publiczny,
narazić kogokolwiek na szkodę.