Z auta składanego w FSO przesiadł się do prawdziwej LEGENDY. Samochody Antoniego Macierewicza

Można powiedzieć, że Antoni Macierewicz poświęcił życie polityce. Działalność opozycyjna za czasów PRL, reprezentowanie narodu od czasów Sejmu RP I kadencji, aż po obfitujące w teorie spiskowe próby wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej i powołanie na szefa MON-u w gabinecie Beaty Szydło. Gdzie w tym wszystkim znaleźć czas na samochody? Okazuje się, że Macierewicz, który za czasów Ligi Polskich Rodzin jeździł Daewoo Espero, od kilku dobrych lat ma w garażu prawdziwą legendę.

Sprawdź: Szefuje Platformie Obywatelskiej, takie samochody ma w garażu. Czym jeździ Borys Budka?

Daewoo Espero było nietypowym wyborem polityka, bo montowany na Żeraniu samochód, zastąpił w jego garażu Volvo 343. Wiekowy, szwedzki sedan ustąpił koreańskiemu samochodowi, który już w momencie premiery trącił myszką. Macierewicz jeździł swoim Daewoo przez dobre parę lat, aż w końcu przesiadł się do auta o parę klas lepszego, a przy okazji… kultowego.

Chodzi oczywiście o Volkswagena Passata. Antoni Macierewicz zdecydował się na model generacji B6, a jego wóz zjechał z taśmy montażowej w 2008 roku. Pod maską kryje się silnik 2.0 TSI o mocy 200 KM, z którym auto przyspiesza do setki w 7,6 sekundy, ale nie tylko znacznie większa moc sprawia, że między Passatem a Espero jest prawdziwa przepaść.

Volkswagen Passat Antoniego Macierewicza

Sedan w kolorze United Grey jest nieporównywalnie lepiej wyposażony, wyciszony i współczesny. Wnętrze jest bardziej przestronne, a bezpieczeństwo o wiele większe. Generacja oznaczona kodem B6 do dziś oferuje świetny komfort jazdy i jest pełna nowoczesnych rozwiązań. Auto jest dziś warte ułamek salonowej wartości. Taki 13 letni samochód, o ile tylko jest sprawny i zadbany, można dziś kupić za około 25 tysięcy złotych. Od momentu zakupu Volkswagena, Antonii Macierewicz raczej nie zrobił nim wielkiego przebiegu. Od dawna często porusza się rządowymi limuzynami. Ciekawe, jakim przebiegiem legitymuje się jego Passat?