To pierwszy taki gorący polski projekt od wielu lat. W 2014 roku, na lotnisku w Białej Podlaskiej prowadzone były testy zamaskowanego auta. Podczas poznańskiej imprezy zaprezentowano egzemplarz pozbawiony maskowania. Z zewnątrz Arrinera charakteryzuje się szarym, matowym lakierem z czerwonymi i srebrnymi wstawkami. Już sam wygląd zdradza, że jest to nietuzinkowy samochód. Opływowe kształty zakończono wystającym spojlerem na tylnej klapie. Z tyłu potężny dyfuzor, ma zapewniać właściwe prowadzenie.
Zobacz też: Arrinera Hussarya już jeździ! Prototyp supersamochodu przechodzi testy
Arrinera Hussarya napędzana jest 8-cylindrowym silnikiem benzynowym o pojemności 6.2 l. Zapożyczona od Chevroleta konstrukcja, generuje 650 KM i 820 Nm momentu obrotowego. Według zapewnień producenta, Hussarya ma przyspieszać do 100 km/h w 3,2 sekundy, do 200 km/h w 8,9 sekundy, a prędkość maksymalna będzie ograniczona elektronicznie do 340 km/h.
Arrinera zapewnia, że produkcja samochodu ruszy jeszcze w 2015 roku.