Aston Martin Vanquish Zagato ujął za serca odwiedzających konkurs elegancji Villa d'Este, który to miał miejsce w maju tego roku. Dlatego też przy współpracy z włoską firmą Zagato zdecydowano się na stworzenie odmiany cabrio – u Astona Martina ukrytej pod nazwą Volante – którą można już zobaczyć na imprezie w Pebble Beach. Co ciekawe, również Lamborghini przedstawiło tam pozbawionego dachu Centenario.
To, co pokochali klienci, czyli dynamiczne linie i muskularną sylwetkę, pozostawiono bez zmian. Tylne światła nawiązują do ekstremalnego modelu Vulcan. Również we wnętrzu nie eksperymentowano. Minimalistyczny kokpit wypełniony jest włóknem węglowym i ogromnymi połaciami skóry. Oczywiście, jeśli przyszli właściciele mają taką ochotę, mogą jeszcze bardziej zindywidualizować kabinę dzięki specjalnej dywizji Q marki, która odpowiada za spełnianie niecodziennych życzeń.
Zobacz: Zjawiskowe 99 sztuk! Aston Martin Vanquish Zagato do produkcji
Pod maską Astona Martina Vanquisha Zagato Volante znaleźć można tę samą jednostkę napędową co w coupe. Mówimy więc o V12 o pojemności 5.9 litra, które generuje 592 konie mechaniczne i rozpędza angielsko-włoski twór do setki w 3,7 sekundy. Nieźle jak na GT przeznaczone na nadmorskie bulwary.
Samochody powstaną w fabryce Aston Martina w Ganton, a pierwsze egzemplarze trafią do klientów w 2017 roku. Tylko 99 aut zostanie wyprodukowanych, a ich cena wynosi obecnie pół miliona euro. Gdy już pojawią się na drogach, będzie już tylko drożej, tak jak w przypadku innych modeli Zagato, na przykład DB7.