Producent składając patent poruszył również drugą kwestię. Mianowicie, jeśli samochód wykryje nieplanowaną próbę rozruchu silnika, gaz łzawiący może zostać rozpylony w kabinie, aby powstrzymać potencjalnych złodziei przed ucieczką. Inni producenci samochodów oferują różne przyjemne zapachy, pozostawiając klientom szeroką paletę możliwości, ale system opisany w tym patencie wydaje się pierwszym takim pomysłem w historii, kiedy producent usiłuje uzbroić swoje samochody w tego typu system antykradzieżowy.
Posiadanie pojazdu, który uwalnia przyjemny zapach w całej kabinie, za każdym razem, gdy wsiadamy za kierownicę, wydaję się super dodatkiem. Natomiast fakt, że nasza Toyota to jeżdżąca puszka z gazem, może trochę odstraszać.
Co, jeśli system weźmie nas za złodzieja i psiknie gazem łzawiącym? Co się stanie, jeśli gaz łzawiący zostanie uwolniony przypadkowo podczas wypadku? Oba scenariusze dają do myślenia.
Oczywiście, fakt, że Toyota opatentowała właśnie ten system, nie oznacza, że zamierza go wprowadzić. Jeśli jednak tak się stanie, wyobrażamy sobie, że przyjemne zapachy zostaną wprowadzone na długo przed antykradzieżowym systemem z udziałem gazu łzawiącego.