Nowe wersje skody pokazują, że dzięki nawet prostym rozwiązaniom auta mogą jeszcze mniej palić i mniej zatruwać środowisko naturalne.
Taka właśnie jest fabia GreenLine. Auto powstało na bazie wersji Style, wyposażonej w silnik 1,4TDI. W celu osiągnięcia zamierzonych ekologicznych celów, czescy konstruktorzy w niektórych miejscach trochę dodali, a w innych nieco ujęli. Zaczęli już pod maską. Oszczędnego turbodiesla wyposażyli w filtr cząstek stałych i połączyli go z pięciostopniową ręcznie sterowaną skrzynią biegów o wydłużonych przełożeniach. W porównaniu z wariantem podstawowym obniżyli zawieszenie o 15 mm. W nakładce przedniego zderzaka zmodyfikowali jej dolny fragment. Zamiast stalowych zastosowali czternastocalowe obręcze kół ze stopów lekkich typu FUN i opony marki Dunlop o niższym oporze toczenia, ale zarazem wyższym dopuszczalnym ciśnieniu powietrza wewnątrz. Zewnętrzne zmiany zaowocowały zmniejszeniem współczynnika oporu powietrza. Dla stworzenia nowej wersji obiekt bazowy poddany został pewnej kuracji odchudzającej, bo jak wiadomo - im auto lżejsze, tym mniej pali. Zdecydowano się więc na usunięcie koła zapasowego. Zamiast niego znajdziemy w bagażniku specjalny zestaw do naprawy opon. Wszystko to razem sprawiło, że fabia GreenLine w obu wersjach nadwozia zużywa średnio według danych fabrycznych 4,1 litra oleju napędowego na 100 km, natomiast emisja CO2 wynosi 109 g/km. To najoszczędniejszy model, wyprodukowany dotychczas przez ákodę, który potrafi zadowolić się jeszcze mniejszymi porcjami paliwa. Przekonaliśmy się o tym podczas jazd testowych po drogach środkowej Szwecji. Okazało się, że stosując odpowiedni styl jazdy, wykorzystujący zasady tzw. Eco Drivigu - nowoczesnej i inteligentnej techniki jazdy, która narodziła się połowie lat 90. ubiegłego stulecia równolegle w Finlandii i Szwajcarii - bez problemu można zejść poniżej fabrycznej normy. Średnie oszczędności na 600--kilometrowej testowej trasie wyniosły nieco ponad 0,4 litra na 100 km. Biorąc pod uwagę, że to z założenia jest oszczędne auto, to i tak całkiem sporo.
Fabia GreenLine hatchback kosztuje 53 000 zł, a kombi 56 100 zł, czyli dopłata w porównaniu z wersją Style, na której oparta jest ekologiczna wersja tego modelu, wynosi odpowiednio 3600 zł i 4200 zł. No i w tym momencie, gdy zaczynamy liczyć, to korzyści z oszczędności na paliwie wcale nie przedstawiają się już tak rewelacyjnie. Po prostu brakuje u nas przepisów, które zachęcają do kupna bardziej od innych oszczędnych aut. W wielu krajach już takie są. Najwyższy czas wprowadzić je u nas.
