Autonomiczne wyścigi chyba na razie nam nie grożą. Podczas jednego z pierwszych transmitowanych na żywo "biegów", kierowany przez komputer bolid wjechał wprost w bandę. Tuż po starcie wszystko poszło nie tak. Wydarzenie miało miejsce podczas wyścigu serii Roborace.
Sprawdź: Tak łamią zakaz kierowcy TIR-ów. Aż 32 kierujących zatrzymanych [WIDEO]
Te wyścigi, jak zresztą widać, dopiero raczkują. To seria, podczas której rywalizują między sobą samochody elektryczne o takich samych parametrach technicznych, ale za napisanie odpowiedniego programu, każdy team jest odpowiedzialny we własnym zakresie. Można powiedzieć, że są to de facto wyścigi programistów. Program pełniący rolę kierowcy w zespole Autonomous Racing Graz borykał się z całą serią problemów. We wcześniejszym biegu wypadł z toru, a w drugiej rundzie postanowił wjechać w ścianę tuż po starcie.
Kierowcy nic się nie stało
Wyścigi sztucznej inteligencji sprawiają, że jest to wyjątkowo bezpieczny sport. Nikomu rzecz jasna nic się nie stało. Choć warunki na torze są bardziej przewidywalne niż na drodze publicznej, w sportowej rywalizacji nie ma miejsca na błędy. Czy czeka nas więcej takich wypadków? Być może - będzie to raczej kwestia rosnącej popularności tych zawodów niż kiepskiego kodu. Z drugiej strony - komu chciałoby się oglądać autonomiczne wyścigi?
Zobacz WIDEO: