Umowa została podpisana. CANARD GITD zlecił Instytutowi Transportu Samochodowego wykonanie analiz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Tam, gdzie według badań jest szczególnie niebezpiecznie, tam staną fotoradary i nie tylko.
Rozbudowa CANARD, czyli Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym ma być oparta o wspomnianą analizę. Rozwój systemu ma się opierać na postawieniu nowych stacjonarnych urządzeń rejestrujących do punktowego pomiaru prędkości, urządzeń służących do kontroli wjazdu na czerwonym świetle (oddzielnie skrzyżowania oraz przejazdy kolejowe) oraz urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości.
Na początek - opracowanie metodologii, a potem przygotowanie listy (rankingu) miejsc, które zostały w wyniku analizy wytypowane jako nowe lokalizacje, w których potrzebne są urządzenia kontrolujące prędkość kierowców.
Sprawdź: Te drogi w Polsce są najczęściej kontrolowane
Jak twierdzi GITD, znaczący spadek liczby wypadków pomiędzy 2009 a 2018 rokiem spowodowany jest m.in. powstaniem CANARD i kontrolą prędkości z wykorzystaniem urządzeń rejestrujących. Badania zrealizowane przez Instytut Badawczy Millward Brawn dla GITD wykazują, że dla 66% respondentów fotoradary przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa na drogach, a według 93% ankietowanych tam, gdzie często dochodzi do wypadków, instalacja fotoradarów jest zasadna.
Na konkretne informacje o tym, gdzie możemy spodziewać się nowych urządzeń, poczekamy jeszcze kilka miesięcy. To, ile radarów przybędzie na drogach, również okaże się za jakiś czas.