Bentley Flying Spur W12 S ma, jak nietrudno się domyślić, 12-cylindrowy silnik W12 o pojemności 6 litrów. To dojrzała konstrukcja, która generuje w tym aucie 635 koni mechanicznych oraz 820 niutonometrów już od 2000 obrotów. To tylko 10 koni mechanicznych i 20 niutonometrów więcej niż zwykłym modelu Flying Spur.
To jednak wystarczy, by ten ważący 2,5 tony kloc rozpędził się do setki w 4,5 sekundy i przekroczył 325 kilometrów na godzinę. To pierwszy czterodrzwiowy Bentley który przekroczył barierę 320 kilometrów na godzinę. Wersja S jest wisienką na szczycie tortu gamy Flying Spur.
Zobacz też: Robert Lewandowski na ulicach Warszawy. Nowe auto to Bentley Continental GT Speed Convertible
Moc trafia na wszystkie koła, a inżynierowie zdecydowali się drobne zmiany w zawieszeniu. Nic dziwnego, że przy takich osiągach możemy wybrać z listy opcji ceramiczne hamulce.
Flying Spur W12 S nie jest krzykliwy, choć porusza się na 21-calowych felgach. Poznać można go po ciemnych akcentach nadwozia, tylnym dyfuzorze oraz opcjonalnych dodatkach z włókna węglowego. W środku również znalazły się dodatki z tego materiału.
Pierwsi klienci mogą oczekiwać swoich egzemplarzy pod koniec tego roku.