Bentley osiąga rekordowe zyski
Niestabilna sytuacja nie robi wrażenia na klientach marek luksusowych. W gronie firm, które nie mogą narzekać na słabnącą popularność znalazł się Bentley. Przedsiębiorstwo działa na pełnych obrotach, a fabryki mają pełne ręce roboty. Za wypracowanie rekordowego zysku operacyjnego na poziomie 398 milionów euro, szczególne podziękowania należą się modelowi Bentayga. Od paru lat jest to dojna, a przy tym bardzo luksusowa krowa. Łącznie do klientów marki z Crewe dostarczono już w tym roku 7398 egzemplarzy samochodów i aż za 40% tej sprzedaży odpowiada luksusowy SUV Bentayga.
Bentley skupia swoje wysiłki na budowaniu trwałej, długoterminowej rentowności. Najnowsze wyniki odzwierciedlają wysoką pozycję marki na rynku samochodów luksusowych. Przychody ze sprzedaży wzrosły dzięki szerszemu zakresowi personalizacji aut i korzystnym kursom wymiany walut. Jednocześnie nadal utrzymujemy niższą bazę kosztową, co prowadzi do restrukturyzacji modelu biznesowego. Zapewnia on wysokie zwroty z naszych inwestycji i sprzedaży.
– stwierdza Jan-Henrik Lafrentz, Członek Zarządu ds. Finansów i IT w Bentley Motors.
Ameryka wciąż najsilniejszym rynkiem marki
Klienci w USA niezmiennie gustują w Bentleyach - to Ameryka nadal stanowi najsilniejszy rynek dla marki, zaś rynek chiński wciąż odczuwa skutki związane z przedłużonymi blokadami dostaw ze względu na pandemię Covid-19. W skali globalnej łączna sprzedaż od początku roku wzrosła o 3% do 7398 sztuk samochodów. W tym samym okresie zeszłego roku było to 7199 aut.
Bentley dąży do neutralności węglowej
Zgodnie z nową strategią marki, brytyjski producent aktualizuje gamę samochodów, uwzględniając modele zelektryfikowane. Celem jest osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2030 roku. Projekt obejmuje rozplanowany na kolejne 10 lat program inwestycyjny o wartości 3 miliardów euro. Wśród założeń znajduje się produkcja nowych modeli samochodów oraz rozbudowa fabryki Pyms Lane w Crewe, w której powstają wszystkie modele marki.