Można powiedzieć, że pan Andrzej urodził się z kierownicą w ręce: zawodowym kierowcą przez lata był jego tata, a trzej bracia również parają się tym zajęciem.
- Nie było innego wyjścia, zawsze chciałem to robić – opowiada. Z okien potężnego, 40-tonowego składu z naczepą przez kilka lat zobaczył całą Europę, potem zaś wybrał trasy krajowe, żeby więcej czasu przebywać z żoną i dwójką dzieci. Było piękne. Aż do jesieni 2014 roku. Wracał piechotą z pracy do domu, kiedy zza zakrętu wypadło rozpędzone auto i staranowało pieszego.
Zobacz też: Oznakowane BMW G20 - mamy WIDEO i ZDJĘCIA
- Udało mi się wygrać walkę o życie, niestety, nogi nie dało się uratować – ze smutkiem wraca do tamtych chwil, kiedy lekarze powiedzieli mu wprost: albo noga, albo życie.
Na pierwszą protezę, tzw. pneumatyczną 25 tys. zł pomogli uzbierać mu znajomi i rodzina. Tyle, że szybko ją znosił, bo jako ojciec rodziny musiał iść do pracy. Druga, warta prawie 50 tys. zł, z hydraulicznym kolanem i stopą to już zupełnie inna historia.
- Takie protezy zakładali kiedyś okaleczonym żołnierzom w USA – chwali swą nową nogę pan Andrzej. W jej zakupie pomógł Caritas Siedlce.
Przeczytaj: Motocyklista stracił nogę w wypadku - WIDEO
– Zebrano ponad 20 tys. zł, czyli połowę potrzebnej kwoty. Był to ważny wkład – m.in. dzięki niemu mężczyzna, którego nie było stać na to, zakupił nowoczesną protezę II stopnia – mówi Anna Nowińska z biura prasowego Caritasu Siedlce.
Od tamtej pory życie Szwalikowskiego zmieniło się na lepsze. Cały czas jednak marzył, aby wrócić do pracy za kierownicą TIRa. Udało mu się to jakiś czas temu – pracodawca przystosował nawet ciężarówkę pod jego potrzeby. Zrobił już około 240 tys. km, to tyle, ile 6 razy Ziemia dookoła…Jednak proteza się zużywa i za jakiś czas potrzebna będzie nowa. Zbiórka dla pana Andrzeja trwa więc nadal.
Na subkonto Andrzeja Szwalikowskiego wciąż można przekazywać darowizny. Wpłat należy dokonywać na konto: BS Siedlce 21 9194 0007 0027 9318 2000 0260 z dopiskiem „34319 – Szwalikowski Andrzej”.