Do policjantów z Zielonej Góry zgłosił się klient jednego z miejskich hosteli. Mężczyzna zeznał, że on i jego znajomi padli ofiarą kradzieży. Zniknęły pieniądze, elektronika i perfumy, a nawet samochód. Dacia Duster została skradziona, spalona i porzucona na terenie leśnego kompleksu kilka kilometrów dalej - odnaleziono ją po paru godzinach od zgłoszenia kradzieży.
Sprawdź: Brawura w deszczu zakończyła żywot Lamborghini. Kierowca tego nie odratował - WIDEO
W "ekipie" złodziei był 15-latek
Policjanci rozpoczęli działania, które miały na celu ustalenie sprawców kradzieży. Po kilku dniach zatrzymano trzy osoby. Najmłodszy ze sprawców ma 15 lat! W ręce policjantów wpadli również 22 i 33-latek. Ten pierwszy nocował wcześniej w hostelu i dorobił sobie klucz do pokoju. Dzięki temu kradzieży dokonał z łatwością.
Nie przegap: Kombajn zwalił się na Hondę! Kierowca osobówki sam do tego dopuścił
Policjanci ustalili, że dobrze im znani mężczyźni dopuścili się kradzieży pieniędzy w kwocie 4000 zł, samochodu wartego około 30 000 zł, głośnika bezprzewodowego i perfum. Śledczy przedstawili zatrzymanym zarzuty kradzieży z włamaniem, a 22-latkowi także kradzieży pojazdu i porzucenia w stanie uszkodzonym - spalenia.
Sroga kara za recydywę
Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę nawet do 10 lat pozbawienia wolności. W związku z tym, że podejrzani działali w warunkach recydywy, górna granica kary może zostać zwiększona o połowę. Na wniosek prokuratora Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu obydwu mężczyzn na miesiąc. W sprawie 15-latka decyzję podejmie Sąd Rejonowy w Zielonej Górze, Wydział Rodzinny i Nieletnich.