Chwila nieuwagi i wypadek gotowy. Pewien kierowca SUV-a próbujący pomóc koledze wydostać się ze śnieżnej pułapki, nie zdążył nawet kiwnąć palcem, a już sam miał znacznie poważniejszy problem. Jego auto zostawione "na luzie" zaczęło niepostrzeżenie zsuwać się ze wzniesienia. Gdy właściciel dostrzegł co się dzieje, było już za późno. Auto nabierając szybkości podskoczyło na nierówności, fiknęło widowiskowego kozła i wylądowało na dachu.
Beznadziejny przypadek niezaciągnięcia hamulca ręcznego - WIDEO
2016-11-07
13:01
Chciał pomóc koledze w tarapatach, a ostatecznie sam znalazł się w poważnych opałach. Co się stało? Kierowca zatrzymując auto na wzniesieniu, zapomniał o wykonaniu podstawowej czynności, jaką jest zaciągnięcie hamulca postojowego.