Kiedy BMW oficjalnie zakomunikowało, że nowa generacja serii 1 otrzyma przeprojektowaną, przednionapędową platformę, fani marki strzelili mocnego focha. Całą sieć zalały komentarze, które miały sugerować, że bawarska marka się kończy. Ciężko nie kryć frustracji, skoro Niemcy od zawsze przyzwyczajali swoich miłośników do dużych, silnych motorów i radości z jazdy, jaka płynęła z zarzucaniem tylną osią.
Sprawdź: TEST, OPINIA - BMW X5 M Competition: Bestia ze stępionymi pazurami
Wszystko wina klientów
Niestety, BMW nie miało wyboru i musiało reagować na zmieniające się trendy. Najlepszym przykładem jest nowe BMW serii 3, którego znaczna większość nabywców decydowała się na napęd xDrive (na wszystkie koła), a jedynie garstka sięgała po egzemplarze z napędem na tył. To między innymi dlatego sportowa odmiana serii 1 o oznaczeniu M135i jest dostępna wyłącznie z napędem na obie osie.
Coś się kończy, coś się zaczyna
Kiedyś tylko BMW miało w swojej ofercie tak silnego i tylnonapędowego kompakta, jakim był model M140i, jednak te czasy już minęły. Dla inżynierów BMW M kiedy coś się kończy, drugie się zaczyna. Tym sposobem panowie z Bawarii postanowili wprosić się do segmentu, w którym dawno nikt nie zawitał - przednionapędowych hot hatchy.
Zobacz: BMW 225xe Active Tourer to wyjątkowy model. Czy będziemy za nim tęsknić? TEST, OPINIA
BMW 128ti - pierwszy taki model w historii
Niemcy zrobili to w wielkim stylu, bowiem specjalnie na tę okazję przygotowali zupełnie nowe i przednionapędowe BMW 128ti. Nazwa to nie losowo dobrane liczby i literki. Skrót "ti" (Touring International) to hołd dla modelu 318ti Compact (E36), który po raz pierwszy zadebiutował w 1995 roku.
Nowa "jedynka" pędzona na przód ma pod maską 2-litrowy, 4-cylindrowy silnik o mocy 265 KM i 400 Nm, który współpracuje z 8-biegowym automatem. W efekcie sprint od 0 do 100 km/h trwa w tym wydaniu 6,1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h. Nad trakcją czuwa mechanizm różnicowy typu Torsen o ograniczonym uślizgu.
Względem mocniejszego BMW M135i przednionapędowa propozycja ma być sztywniejsze (sportowe zawieszenie M) i być niżej zawieszone (-10 mm). Co więcej wraz z pozbyciem się tylnego dyferencjału, inżynierom udało się odchudzić kompakta o 80 kg.
Czy konkurencja ma się czego bać?
Z modelem 128ti producent z Bawarii po raz pierwszy w historii uderzy w segment przednionapędowych sportowców. Bezpośrednią konkurencją nowej wersji będą takie modele jak Golf GTI, Renault Megane R.S. czy Ford Focus ST i Hyundai i30 N. Zgodnie z obietnicą BMW samochód trafi do europejskich salonów sprzedaży jeszcze w 2020 r. Więcej informacji poznamy najprawdopodobniej bliżej zimy.
Przeczytaj także: Jesteś fanem BMW? W tym QUIZIE musisz zdobyć komplet punktów!