W zeszłym roku do policyjnej floty stanu Victoria w Australii dołączyło kilkanaście BMW serii 5 w wersji 530d. W tym roku na służbie melduje się ich nieporównywalnie mocniejszy rówieśnik BMW M5 Competition.
Sprawdź: TEST BMW 520d xDrive Luxury Line: lepsze wrogiem dobrego
Auto zostało specjalnie obklejone i wyposażone w niezbędne narzędzia pomiarowe oraz koguty, aby każdy z uczestników ruchu był je w stanie zauważyć. Prawda jest taka, że i bez tych dodatków auto zwraca na siebie sporo uwag.
Wszystko za sprawą benzynowej jednostki V8 o pojemności 4.4-litra, która względem bazowego M5 (600 KM) generuje w wersji Competition 625 KM i 750 Nm momentu obrotowego. Cała moc trafia na cztery koła za pomocą systemu xDrive i superszybkiej, 8-stopniowej sportowej skrzyni automatycznej. Taki zestaw pozwala rozpędzić tego niepozornego sedana od 0 do 100 km/h w zaledwie 3.3 sekundy. Tym sposobem jego prędkość maksymalna może wynieść nawet 305 km/h. Nie ulega wątpliwości, że tylko nieliczni zdołaliby uciec.
W polskich salonach za bazową wersję BMW M5 trzeba zapłacić co najmniej 563 200 zł, jednak pakiet Competition to kolejne 46 344 zł dopisanych do rachunku. Za tą "skromną" dopłatą zyskamy dodatkowe 25 KM, 20-calowe felgi ze stopu lekkiego, kilka zewnętrznych dodatków w czarnym kolorze oraz sportowe zawieszenie obniżone o 7 mm.