Nowe BMW serii 8 to idealny przykład na to, jak w ponad 5-metrowym nadwoziu pomieścić dwa światy — luksus i sport. O tym, jaki w praktyce jest niemiecki flagowiec, napisaliśmy jakiś czas temu [SPRAWDŹ TEST].
Po dużym sukcesie nowego modelu projektanci postanowili połączyć klasyczną elegancję z przepychem i złotymi akcentami. Pojawia się tylko pytanie "Dlaczego"? Czyżby BMW serii 8 samo w sobie nie było wystarczająco reprezentatywne?
Specjalna wersja Golden Thunder już z daleka krzyczy, że właściciel ma gruby portfel i słaby gust. Nadwozie pokryte lakierem Sapphire Black lub Frozen Black zostało ozdobione złotymi paskami, złotą lotką na klapie bagażnika oraz złotymi osłonami lusterek zewnętrznych. Całość stoi na 20-calowych felgach, które jak można się spodziewać, też są złote.
Zobacz: To najmocniejsze seryjne BMW. Jak się z nim żyje? BMW M5 Competition - TEST, OPINIA, WIDEO
Spore zamieszanie jest także w kabinie. Wnętrze jest zachowane w całkowitej czerni, a całą resztę stanowią złote nicie, aluminiowe listwy ozdobne i polakierowany na złoto tunel centralny wraz z żaluzją schowka pod panelem klimatyzacji. Ostatnim elementem, którego i tak nigdy nie dostrzeżemy po zajęciu miejsca, jest wyhaftowany napis "Edition Golden Thunder" na zagłówkach przednich siedzeń.
Złoto w każdym nadwoziu
Nie sugerujcie się samymi zdjęciami, bowiem każdy wariant nadwozia BMW serii 8 (Coupe, Cabrio, GranCoupe) będzie dostępny w tej wersji. Ceny nie są jeszcze nikomu znane, natomiast producent komunikuje, że produkcja specjalnych modeli ruszy we wrześniu br.