Świeże BMW 330i xDrive, które dołączyło do toruńskich służb 24 października br., w najbliższym czasie nie wróci na drogi. Wszystko za sprawą kolizji, do której doszło pomiędzy nieoznakowanym radiowozem a innym BMW serii 5 (E39).
Z relacji Wojciecha Chrostowskiego z zespołu komunikacji społecznej toruńskiej policji dla portalu tylkotorun.pl wynika, że nieoznakowany pojazd zmierzał zgodnie z przepisami, nie na sygnałach, w kierunku Torunia. Z przeciwnego kierunku zaś jechało inne, dużo starsze BMW. Na skrzyżowaniu z ul. Zygmuntowo kierowca tego auta wykonał manewr skrętu w lewo i doprowadził do kolizji z autem policyjnym.
Jak ustalili funkcjonariusze, kolizja nie wynikła z winy mundurowych. Każdy z biorących udział w zdarzeniu był trzeźwy, a dwójka policjantów została odwieziona do szpitala. Ich zdrowiu nic nie zagraża.
Kolizja z udziałem policyjnego BMW spowodowała, że na inne wezwania ze zdarzeń drogowych na terenie Torunia, były przyjmowane ze sporym opóźnieniem. Uszkodzenia, jakie poniósł radiowóz, nie są znane, aczkolwiek nie ma pewności, że wyjedzie jeszcze na ulice. Zniszczony egzemplarz toruńskiej policji był jednym z dwóch na policyjnym parkingu tego garnizonu.
Przypominamy, że policyjne BMW 330i xDrive są wyposażone w 2-litrowe doładowane silniki o mocy 252 KM i 350 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Sprint od 0 do 100 km/h to zaledwie 5,8 sekundy, a prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 250 km/h. Każdy z nieoznakowanych radiowozów jest wyposażony w urządzenie pomiarowe Videorapid 2A, a także charakterystyczne elektroniczne tablice informacyjne za tylną szybą.
i
