Prace nad terenowym BMW X7 M50i rozpoczęły się od poniesienia pneumatycznych amortyzatorów o blisko 40 mm, co pozwoliło także na umieszczenie większych, 20-calowych felg z terenowym ogumieniem (305/50/R20).
Sprawdź: SETKI sportowych BMW wyjechało na ulicę! Ten WIDOK robi wrażenie - WIDEO
Po wprowadzeniu zaledwie tych dwóch ulepszeń specjaliści z firmy Manhat są przekonani, że flagowy model BMW może z łatwością poruszać się po kamienistym i błotnistym terenie. Taki stan rzeczy wciąż nie zmienia faktu, że wyczynowe SUV-y marek premium rzadko kiedy opuszczają utwardzone drogi.
Stwarza pozory
Aby chociaż stwarzać pozory i nadać autu bardziej "męskiego" charakteru, cały pojazd został oklejony folią przypominającą prawdziwy pancerz. Projektanci postanowili nawet umieścić na karoserii fałszywe nity, które miałby sugerować, że mamy do czynienia z prawdziwym czołgiem.
Szybszy od czołgu
Poza wizualnymi aspektami tunerzy skupili się też na podniesieniu mocy. Seryjnie BMW X7 M50i napędzane benzynowym V8 o pojemności 4,4-litra generuje 530 KM i 750 Nm mocy, która przy wadze prawie 2300 kg pozwala na przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w 4,7 sekundy. Po kilku poprawkach i wgraniu nowej mapy inżynierom udało się wycisnąć z tej jednostki aż 650 KM i 920 Nm.
Ile taka przyjemność?
W polskim cenniku BMW X7 w topowej, benzynowej odmianie M50i startuje od kwoty 523 100 złotych. Warto jednak zaznaczyć, że mowa o "bazowej" wersji, do której z pewnością można dołożyć jeszcze kilka przyjemnych dodatków. Jeżeli chodzi o modyfikację Manharta, ta "wojskowa" metamorfoza to wydatek rzędu 6500 euro (ok. 29 tys. złotych). Przy cenie niektórych opcji w konfiguratorze tego modelu, to całkiem niezła okazja. Przykładowo, pakiet First Class dla BMW X7, który zawiera większość przyjemnych udogodnień, kosztuje "jedyne" 44 680 zł.