Kierowca amerykańskiego sedana nie tylko nie zauważył nadjeżdżającego SUV-a (co ciężko zrozumieć, bo widoczność była bardzo dobra), ale także dopuścił się najgłupszego manewru w najgorszym możliwym miejscu. Na początku nagrania po prawej stronie jezdni widać znak, który informuje o zwężeniu skrajnie prawego pasa.
Sprawdź: Jazda na dwóch kartach kierowcy. Autokar zatrzymany przez ITD
Niestety, bohater nagrania był zbyt zajęty niebezpiecznym wyprzedzaniem, żeby go zauważyć, albo zauważył go za późno i dlatego zdecydował się przejechać przez podwójną linię. W efekcie mały sedan zderza się kantem przedniego pasa, z nadjeżdżającym z przeciwka SUV-em. Oba samochody zostały kompletnie zniszczone.
Zobacz: Na oczach policji wjechał samochodem w tłum ludzi - WIDEO
Kierowca Chevroleta pomimo swojej bezmyślności nie odebrał życia sobie ani niewinnemu kierowcy SUV-a, co jest zasługą wyłącznie dobrej konstrukcji amerykańskiego samochodu. W 2009 roku, kiedy na rynku pojawiła się pierwsza generacja modelu Cruze, organizacja EuroNCAP przeprowadziła liczne testy zderzeniowe, w których auto otrzymało wszystkie pięć gwiazdek.
Przeczytaj także: Uderzył motocyklem w łosia. 21-latek zmarł wskutek poniesionych obrażeń
Całe zdarzenie mogłoby się skończyć o wiele gorzej, gdyby samochody zderzyły się czołowo. W takim wypadku Cruze mógłby przegrać ze znacznie cięższym zawodnikiem. Zobacz, jak to wyglądało: