Motocyklista poruszał się po stolicy Estonii z prędkością przekraczającą 200 kilometrów na godzinę, co gorsza, wiózł ze sobą pasażerkę. Jak się później okazało, miał on już odebrane wcześniej uprawnienia za zbyt szybką jazdę.
Zobacz też: Skoda Octavia RS245 - znamy polskie CENY
Przestępca uciekał na motocyklu BMW S100RR, który ma aż 199 koni mechanicznych i jest w stanie rozpędzić się do setki w 2,7 sekundy. Jego prędkość maksymalna to 305 kilometrów na godzinę.
Może dlatego funkcjonariusze poruszający się vanem zdecydowali się na brutalny krok i najechali na uciekający pojazd. Na szczęście niebezpieczna sytuacja nie pociągnęła za sobą ofiar.