Do zuchwałej kradzieży dwukołowego pojazdu doszło w piątek 24 września. W miejscowości Wiśniowa przywłaszczony został motorower. Skuter zaparkowany w sąsiedztwie miejscowego sklepu nagle odjechał w siną dal. 42-latek pozostawił w jednośladzie kluczyk i poszedł w odwiedziny do kolegi. Kiedy mężczyzna usłyszał dźwięk silnika swojego skutera, czym prędzej poinformował policję o kradzieży. Do sprawy włączyli się staszowscy kryminalni. Podjęte działania mające na celu wyjaśnienie sprawy pozwoliły ustalić sprawcę kradzieży skutera. Okazało się, że motorower o szacowanej wartości 1200 zł przykleił się do rąk 17-letniego mieszkańca miejscowości Wiśniowa.
Polecany artykuł:
Policjanci po zatrzymaniu nieletniego osadzili go na noc w policyjnym areszcie. Podczas przesłuchania 17-latek oświadczył policjantom, że chciał się motorowerem tylko przejechać. Później wyznał także, że planował wykręcić z niego części, a ramę zakopać. Nie zdążył jednak rozłożyć pojazdu na części. Ukryty w lesie skradziony skuter został zwrócony właścicielowi. Nieletni złodziej usłyszał zarzut kradzieży, do którego popełnienia się przyznał. Za przestępstwo, którego się dopuścił, odpowie teraz przed sądem. Przypominamy, że za kradzież kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.