Spełnienie oczekiwań przedstawicieli branży warsztatowej, czyli przede wszystkim uniemożliwienie ryczałtowego rozliczenia napraw powypadkowych, według "Rzeczpospolitej", uderzy po kieszeni kierowców. Opcję ryczałtowego rozliczenia wybiera większość klientów. Polega to na wycenie usługi w oparciu o kosztorys sporządzany przez rzeczoznawcę z firmy ubezpieczeniowej, który według przedstawicieli warsztatów samochodowych skalkulowany jest poniżej cen rynkowych. To zdaniem ekspertów prosta droga do szarej strefy.
Zobacz również: Ważna zmiana w mandatach z fotoradarów!
Wprowadzenie zmian, czyli np. rozliczanie napraw za pomocą faktur, miałoby dać budżetowi od 500 do 700 milionów złotych rocznie. Zdaniem przedstawicieli warsztatów, budżet tylko na zaniżaniu kosztów napraw traci każdego roku około 235 mln z niezapłaconego podatku VAT. Szara strefa w dziedzinie napraw blacharsko-lakierniczych to kolejne straty dla budżetu rzędu 75 mln zł. Inną sprawą jest używanie w naprawach części pochodzących z kradzieży to strata co najmniej 146 mln zł.