Veyron wytwarzany przez Grupę Volkswagena w fabryce zlokalizowanej we francuskiej Alzacji, w momencie pojawienia się na rynku przełamał wszelkie bariery. Został najszybszym produkcyjnym autem świata i był horrendalnie drogi w zakupie.
Zobacz koniecznie: Tak powstawało ostatnie Bugatti Veyron
Z następcą o niepotwierdzonej nazwie Chiron będzie podobnie. Opracowywana maszyna ma prezentować tak samo niesamowitą technikę, jaką pokazał 10 lat temu Veyron. Mówi się, ze zastosowanym motorem będzie zmodernizowane W16 o pojemności 8.0 litra. Jednostka ta ma generować oszałamiające 1500 KM, a prędkość maksymalna ma przekraczać 460 km/h. Co więcej pierwsze 100 km/h ze startu zatrzymanego pokaże się na licznikach już w 2 sekundy.
Trzymamy kciuki za Bugatti, żeby tak właśnie było.