Wszystkie cztery wyjątkowe Veyrony nawiązują do samochodu Grand Prix Bugatti type 35, który w latach 1924-34 wygrał prawie 2 000 wyścigów. Każdy z modeli został nazwany imieniem kierowcy Bugatti z lat dwudziestych lub trzydziestych XX wieku i pomalowany odpowiednim dla danego państwa kolorem wyścigowym.
Niebieski Veyron dedykowany jest pamięci Jeana-Pierre'a Wimille'a z Francji, czerwony - Achille'a Varzi z Włoch, zielony - Malcolma Campbella z Anglii, a biały - Hermanna zu Leiningen z Niemiec.
Wszystkie cztery Veyrony wyróżniają się także ręcznie polerowanymi aluminiowymi drzwiami, przednimi błotnikami i lusterkami zewnętrznymi oraz ośmioramiennymi obręczami ze stopów lekkich. Całość uzupełniają aluminiowe wloty powietrza oraz masywna osłona chłodnicy - oczywiście wszystkie detale to rękodzieło francuskich rzemieślników. W kabinie pasażerskiej umieszczono natomiast pamiątkowe tabliczki znamionowe.
A teraz najciekawsze - teoretycznie auta nie są na sprzedaż. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że można zostać właścicielem takiego "cuda". Warunki są dwa: trzeba mieć w portfelu około 10 milionów dolarów, a samochodem można się cieszyć tylko wtedy, gdy nie będzie wystawiany na salonach...
Bugatti za 10 milionów (galeria!)
2009-04-29
16:34
Mamy kolejny przykład, że najbogatsi kryzysu zdają się nie zauważać. Bugatti wypuściło właśnie na rynek mową limitowaną "serię" Veyrona. Powstały dokładnie cztery samochody - każdy inny - każdy może być wart nawet 10 milionów... dolarów!