Strażnicy miejscy rozprawiają się z niewłaściwie parkującymi kierowcami na różne sposoby. Mandaty, blokady na koła, a w ostateczności - holowanie. Wydawałoby się, że to rutynowa czynność, jednak gdy mówimy o 4-tonowym, ponad 6-metrowym pojeździe, sprawy nieco się komplikują. Nieprzystający do europejskich norm Ford Super Duty napsuł krwi funkcjonariuszom z Bydgoszczy, którzy chcieli usunąć źle zaparkowane auto ze strefy wyłączonej z ruchu. Cała operacja trwała znacznie dłużej niż "standardowe" holowanie.
Ford Super Duty to jeden z największych pickupów, należących do klasy aut takich jak RAM 3500 czy GMC Sierra. Jak donosi portal 40ton.net, na miejsce przyjechały m.in. Renault Mascott czy Mercedes Actros. Obie lawety okazały się być zbyt małe, by pomieścić giganta zza Wielkiej Wody. Ford Super Duty w wydaniu Mega Raptor przez 3 godziny tkwił w niedozwolonym miejscu, a bezradni strażnicy miejscy wytaczali coraz cięższe działa.
Holowanie Forda w Bydgoszczy powiodło się za trzecim razem
W skutecznym odholowaniu pickupa pomógł dopiero specjalny holownik przeznaczony do ciężarówek. Niecodzienne rozwiązanie ostatecznie umożliwiło usunięcie Forda Super Duty z ulicy Pocztowej w Bydgoszczy. Relacją zdjęciową ze skomplikowanej i długotrwałej operacji, strażnicy miejscy pochwalili się na swojej stronie. Nietrudno zauważyć, że europejskie Renault wygląda przy amerykańskim Fordzie jak zabawka!