Bohater nagrania pojawia się w już w pierwszych sekundach filmu, kiedy z dużą prędkością wciska się przed maskę Tesli, jednocześnie ledwo unikając zderzenia z Toyotą Camry. Kierowca najwidoczniej zapomniał, że opanowanie 406 KM, które w przypadku tego auta trafiają wyłącznie na tylną oś, wymaga sporych umiejętności. Głupota i duża pewność siebie spowodowały, że auto obróciło się o 270 stopni, w międzyczasie uderzyło w krawężnik i o mały włos nie wleciało w nadjeżdżający z przeciwka samochód.
Sprawdź: V12 za plecami i brak umiejętności? Świeżo nabyte Lamborghini skasowane - ZDJĘCIA
Kierowca Cadillaca najwidoczniej nie przejął się za bardzo całą sytuacją, ponieważ jak widać na końcu nagrania, bez chwili zastanowienia odjechał w siną dal. Trzeba pamiętać, że takich "mistrzów kierownicy" nie brakuje. A przy tak nieodpowiedzialnej jeździe mogą oni zrobić krzywdę nie tylko sobie, ale także wszystkim dookoła.