Ford Motor Company w ramach zorganizowanej 29 listopada prezentacji "Go Further" odbywającej się w Kolonii, przedstawił kolejną generację modelu Fiesta. Auto zostało od razu pokazane w czterech różnych wersjach produkcyjnych. Po raz pierwszy Fiesta na wzór większych modeli otrzymała ekskluzywny styl Vignale oraz debiutujący pakiet Active przeobrażający auto w crossovera. Poza tym Ford pokazał oficjalnie stylową bogatą wersję Titanium oraz inspirowaną modelami o sportowych parametrach usportowioną Fiestę ST-Line. Tak poszerzona gama modelu Fiesta będzie oferowała klientom znacznie więcej możliwości personalizacji, niż było to możliwe do tej pory.
Jak widać już po samej stylistyce, nowa Fiesta otrzymała bardziej eleganckie nadwozie, które nieco urosło względem poprzedniego modelu (długość 4040 mm, szerokość 1734 mm, wysokość 1483 mm). Rozstaw osi wzrósł do 2493 mm (+4 mm). Firma wbrew plotkom nie zrezygnowała jednak z 3-drzwiowego nadwozia, które wciąż będzie występowało obok 5-drzwiowego. Znacznie nowsze pod względem designu i zastosowanych technologii jest wnętrze. Poprawie uległa ergonomia, o czym świadczy m.in. zastosowany po raz pierwszy w małym miejskim modelu 8-calowy ekran dotykowy wysokiej rozdzielczości, reagujący na zbliżenie palca. System komunikacyjno-rozrywkowy został oparty o oprogramowanie SYNC 3. Co ciekawe nowa Fiesta jest pierwszym autem Forda wyposażonym w system dźwiękowy klasy premium B&O PLAY Sound System. Inne nowości to m.in. podgrzewane koło kierownicy dla wyższego komfortu w zimne dni, a także stylowy, nowy zestaw zegarów obejmujący 4,2-calowy wielofunkcyjny wyświetlacz TFT, który podczas uruchamiania silnika w atrakcyjny sposób wita swego użytkownika.
Przeczytaj: TEST Ford Fiesta ST200: więcej zwinności i temperamentu
Ponadto w wyposażeniu zagościły wpływające na bezpieczeństwo systemy wsparcia kierowcy, których nigdy wcześniej w Fieście nie było. Zaawansowane technologie są oparte na dwóch kamerach, trzech radarach i 12 czujnikach ultradźwiękowych, które współpracując ze sobą, potrafią monitorować teren obejmujący 360° wokół samochodu oraz monitorować drogę na dystansie do 130 m przed nim (zasięg dłuższy od boiska piłkarskiego). Fiesta to pierwszy Ford z systemem Pedestrian Detection, który pomaga uniknąć kolizji w nocy. System Active Park Assist z interwencją układu hamulcowego unika stłuczek podczas automatycznego parkowania.
Pod maską silniki benzynowe i wysokoprężne. Podstawowym jest wolnossący 1.1 litra w wariancie mocy 70 KM oraz 85 KM, współpracujący z 5-biegową manualną skrzynią. Kolejny turbodoładowany 1.0 EcoBoost dostarcza 100 KM i jest łączony z 6-biegowym manualem lub 6-biegowym automatem. Kolejny warianty tego silnika to moc 125 KM lub 140 KM, łączone tylko z 6-biegową skrzynią ręczną. Wysokoprężny silnik 1.5 TDCI dostarcza 85 KM lub 120 KM. Z dieslem pracuje wyłącznie 6-biegowa skrzynia ręczna. Jeszcze większą frajdę z jazdy ma dawać nowe zawieszenie oraz elektroniczna kontrola wektorowania napędu (Electronic Torque Vectoring Control). Ford informuje, że przyczepność w ostrych zakrętach poprawiono o 10 proc., zaś drogę hamowania z szybkości 100 km/h – o 8 proc.
Sprawdź: TEST Ford Fiesta 1.0 EcoBoost Black Edition: jeden litr frajdy
W aucie pojawi się nowy silnik 1.0 EcoBoost z funkcją dezaktywacji jednego z cylindrów. Technologia ta przyczyni się do poprawy wydajności paliwowej i obniżenia emisji CO2. Dzięki temu inżynierom udało się uzyskać niższe zużycie paliwa bez strat w kulturze pracy silnika. Silnik 1.0 EcoBoost będzie pierwszym seryjnym 3-cylindrowym silnikiem na świecie, w którym zostanie zastosowana dezaktywacja cylindra. Opracowany przez Forda system jest w stanie wyłączyć lub ponownie włączyć do pracy jeden z cylindrów w czasie 14 milisekund – czyli 20 razy szybciej, niż trwa mrugnięcie powieką oka. W połączeniu z zaawansowanymi rozwiązaniami przeciwdziałającymi wibracjom, dezaktywacja cylindra będzie niezauważalna dla kierowców, jeśli chodzi o działanie i osiągi silnika.
Siódma generacja Fiesty pojawi się na rynku w 2017 roku. Nowy 3-cylindrowy silnik 1.0 EcoBoost z techniką dezaktywacji jednego cylindra dołączy do gamy jednostek napędowych w pierwszych miesiącach 2018 roku.