Limitowana wersja powstała w oparciu o model Camaro 1LT 2010, a więc do napędu posłużył wybitnie nieekologiczny silnik benzynowy o pojemności 3,6-litra i mocy 306 KM. Moc przenoszona jest na tylne koła za pośrednictwem sześciobiegowej przekładni automatycznej.
Przeczytaj koniecznie: Ferrari: hybryda już w marcu
Nadwozie Camaro pokryto specjalnym lakierem o nazwie Synergy Green. Producent nie wspomina co prawda, czy jest to lakier ekologiczny, ale efekt wizualny jest imponujący. Samochód bije po oczach perłową zielenią, a dla lepszego efektu dodano jeszcze ciemniejsze wyścigowe pasy. Typowy amerykański styl dopełnia tylny spoiler oraz 19-calowe obręcze aluminiowe obute w opony 245/50 R19.
Temat kolorystyczny nadwozia przeniesiono także do wnętrza pojazdu. Znaleźć tu można tablicę przyrządów w barwach Synergy Green oraz wstawki drzwiowe w tym samym odcieniu. Temat przewodni kontynuowany jest w przypadku foteli, kierownicy, gałki zmiany biegów oraz konsoli centralnej, które obszyto zielonymi nićmi.
Standardem jest pakiet Convinience and Connectivity, w którego skład wchodzą takie elementy jak port USB do podłączenia iPoda oraz system zdalnego uruchamiania pojazdu z odległości nawet 300 metrów.
Klienci mogą także pokusić się o doposażenie Camaro w 21-calowe obręcze aluminiowe, hamulce Brembo czy specjalne sprężyny obniżające nadwozie.
Samochód zostanie wyprodukowany w ograniczonej liczbie egzemplarzy, a ceny będą rozpoczynały się od 26 790 dolarów.