Ceny paliw szaleją i nic nie wskazuje na to, by ten trend miał się odwrócić. Atak Rosji na Ukrainę zamieszał na światowych rynkach, na których jeszcze przed inwazją było drogo. Poszukiwania nowych źródeł dostaw ropy i niepewna sytuacja gospodarcza sprawiają, że tankowanie jest coraz droższe. W najbliższych dniach możemy spodziewać się dalszych podwyżek, ale przerwy w dostawach raczej nam nie grożą.
Ceny paliw w Polsce, na wielu stacjach sięgają już 6 zł za litr. Najdrożej, tradycyjnie, jest przy drogach szybkiego ruchu. Ceny windują również te stacje, które zmagają się z chwilowymi brakami surowca. Wydarzenia za naszą wschodnią granicą sprawiły, że rozpiętość cen jest znacznie większa niż w lutym, a na tę chwilę nie da się stwierdzić jednoznacznie, kiedy sytuacja wróci do normy.
Tak prezentują się średnie ceny w piątek, 4 marca:
Ile naprawdę kosztuje litr?
W cieniu ostatnich wydarzeń łatwo było zapomnieć o tym, że ceny paliw na stacjach są niższe za sprawą mniejszej akcyzy oraz obniżonej stawki podatku VAT. Można powiedzieć, że realnie, ceny paliw wynoszą już ponad 7 zł za litr. Tyle z pewnością kosztowałyby, gdyby nie zmniejszone podatki. Co będzie, gdy "promocja" się skończy? Wielu kierowców czekać może prawdziwy szok.