Chęć zaimponowania czy zrobienia wrażenia czasami kończy się nie po naszej myśli. Dla tego mężczyzny z Fayetteville w stanie Georgia skończy się wydatkami na częściowe odbudowanie Corvette Stingray. Amerykański wóz z 1966 roku ucierpiał, gdy w wyniku awarii hamulców auto zatrzymało się na ścianie domu.
Sprawdź: Opel spłonął podczas odpalania z kabli. W środku uwięziona była kobieta!
Wszystko zaczęło się od tego, że mężczyzna chciał przyszpanować i zrobić wrażenie na chłopaku swojej córki. Okoliczności i motywy sytuacji wyjaśnia w opisie pod filmem. Z jego relacji wynika, że Corvette ostatnie 6 miesięcy spędziła w garażu, a jak wiadomo, stare auta nie przepadają za bezczynnością. Po tym, jak kierowca rozpędził się zjeżdżając z górki, wciśnięcie hamulca nic nie dało. Pedał wpadł w podłogę, a auto nie zwalniało. Prawdopodobnie pękł przewód hamulcowy, a układ się rozszczelnił - Corvette mknęła bezwładnie, przez co mężczyzna musiał mógł ratować się na 3 sposoby.
Z tej sytuacji nie było dobrego wyjścia
Do wyboru miał uderzyć w zaparkowane auta, w ścianę domu, lub przejechać przez drewniany płot, który raczej nie zatrzymałby go w drodze nad jezioro, położone kilkanaście metrów dalej. Kierowca auta bez hamulców wybrał uderzenie w ścianę domu. Niestety, po tej przygodzie, Corvette z 1966 roku nie będzie już takie samo. Przednia część, w praktyce wymaga odbudowy - naprawa blacharska nie będzie łatwa, głównie ze względu na dostępność części.
To zdarzenie pokazuje, że wyciągając auto z garażu po długim postoju, powinniśmy zwrócić uwagę na to, czy wszystko działa i jest sprawne. W starych autach nie mamy gwarancji, że wszystko zachowa się w przewidywalny sposób, ale tego zdarzenia można było uniknąć, weryfikując wcześniej działanie hamulców.
Całe zdarzenie zostało nagrane przez kamerę domowego monitoringu: