Zanim wideorejestratory stały się popularne, o wymuszenie odszkodowania było znacznie łatwiej. Dziś, nigdy nie wiadomo, czy kierowca nie nagrywa jazdy, a to studzi zapał niektórych oszustów. Są jednak tacy, którzy mimo wszystko próbują szczęścia. Tym razem się nie udało.
Sprawdź: Samolot WLECIAŁ w SUV-a! Trzy osoby nie żyją, w tym dziecko - JEST WIDEO
Na pomysł wymuszenia i naciągnięcia innego kierowcy wpadła kierująca Mercury Grand Marquis, czyli jednym z popularnych amerykańskich sedanów. Akcja działa się na autostradzie, a oszustka wyprzedziła nagrywającego, zahaczając o jego wóz podczas manewru, a następnie próbowała kilkukrotnie doprowadzić do najechania, hamując mu przed nosem.
Nagrywający nie dał się sprowokować i cierpliwie zaczekał aż kierująca Mercurym zatrzyma się na poboczu. Gdy dowiedziała się, że jej wyczyny zostały nagrane, mina błyskawicznie jej zrzedła. O tym, jak rozgrywały się dalsze wydarzenia informują napisy pod filmem.
Zobaczcie, jak karma wraca do drogowej oszustki: