Chevrolet Camaro ZL1: drapieżnik pożerający Mustangi

2016-03-16 14:18

Amerykanie mają kolejny powód do rozbijania skarbonek. Otóż w salonach sprzedaży Chevroleta niebawem pojawi się najmocniejsza seryjnie produkowana odmiana Camaro. Skrót ZL1 to najprawdopodobniej zaklęcie służące do niszczenia opon.

Pod ogromną maską Camaro ZL1 pracuje ośmiocylindrowiec w układzie V o oznaczeniu fabrycznym LT4. Z gigantycznej jak na erę downsizingu pojemności 6.2 litra uzyskano 640 Kmi 870 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Silnik może być połączony z sześciobiegowym manualem, albo nowym automatem o dziesięciu przełożeniach.

Przeczytaj także: Carlex Design zmodyfikował Chevroleta Camaro

Osiągi auta nie zostały jeszcze ujawnione, ale można spekulować o przyspieszeniu do 100 km/ poniżej 3,5 sekundy i prędkości maksymalnej przekraczającej 330 km/h. Inżynierowie chwalą się, że zawieszenie Magnetic Ride zostało świetnie dopracowane, dzięki czemu podróżowanie z olbrzymimi prędkościami ma nie stanowić problemu. Oprócz tego Camaro ZL1 będzie wyposażone w system umożliwiający maksymalnie efektywne przyspieszanie, a także zestaw hamulców Brembo.

Chevrolet Camaro ZL1 będzie miał także na pokładzie system Performance Traction Managment, umożliwiający jazdę w kilku trybach pracy (Wet, Dry, Sport, Race). Dodatkowo będzie można dezaktywować wszystkie systemy wspomagające kierowcę.

Z zewnątrz ZL1 otrzymał jeszcze bardziej agresywny pakiet stylizacyjny. Nowy jest gril, maska, zderzaki i poszerzone błotniki. W tylnej części nadwozia pojawiło się większe skrzydło. Auto stoi na 20-calowych kołach z oponami Goodyear Eagle F1 Supercar.

Zobacz też: Amerykańskie nowości na targach tuningu SEMA 2015

Wnętrze dopasowano do sportowej stylizacji karoserii. Pojawiła się nowa, spłaszczona od dołu kierownica, sportowe fotele Recaro i czerwone przeszycia tapicerki. Tu i tam porozrzucano emblematy ZL1, żeby nikt nie zapomniał czym jedzie. Z okazji 50. rocznicy narodzin modelu Camaro, na kierownicy umieszczono plakietkę z napisem "Fifty". To właśnie 50 lat temu, na konferencji prasowej zorganizowanej przy okazji premiery rynkowej Chevroleta Camaro, przedstawiciele firmy zapytanie o to, skąd się wzięła nazwa, odpowiedzieli dziennikarzom, że "Camaro to takie drapieżne zwierzę pożerające Mustangi".

Chevrolet Camaro ZL1 ma wejść do sprzedaży w USA jeszcze w 2016 roku. Cena auta nie została podana, ale należy się spodziewać kwoty w okolicach 45 tysięcy dolarów, czyli około 170 tysięcy złotych.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku