Olsztyńska Inspekcja Transportu Drogowego prowadziła rutynowe kontrole przy drodze krajowej nr 51. W czwartek, 13 sierpnia padło na kierowcę ciężarówki, która wracała po rozładunku do miejsca garażowania. Już na pierwszy rzut oka widać było, że opony zamontowane w pojeździe nie nadawały się do niczego.
Sprawdź: BMW rozszarpane na strzępy! Koszmarny wypadek na S7. Poważne utrudnienia
Zużyte ogumienie wykluczało dalszą jazdę. Z opon wyrwane były fragmenty gumy i wystawały z nich stalowe zbrojenia. Z zeznań kierowcy wynika, że nie chciał on jechać ciężarówką w takim stanie. Na wyruszenie w trasę miał nalegać przewoźnik, który zapewnił, że będzie to ostatnia trasa na tych oponach.
Przewoźnika czeka kara finansowa
Inspektorzy wycofali niebezpieczny pojazd z ruchu i zatrzymali dowód rejestracyjny naczepy. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne zagrożone karą finansową. Chytry traci dwa razy - oszczędzanie na bezpieczeństwie to bardzo zły pomysł. W tym transporcie nie stwierdzono innych naruszeń.
Zobacz, w jak fatalnym stanie były opony ciężarówki - GALERIA: