W klasie miejskich aut dzieje się ostatnio tak dużo, że kilkuletni już Citroen C3 miał prawo odejść na drugi plan w głowach nabywców. Dla projektantów i decydentów grupy PSA pozostał jednak wysoko na liście rzeczy "do zrobienia" i tak doczekaliśmy się liftingu miejskiej "cytrynki". Wszystko wskazuje na to, że są to zmiany na plus.
Sprawdź także: Cupra wkrótce pokaże kilka nowości. Jedna z nich interesuje nas szczególnie
Choć przednia część nadwozia nie uległa wielkim zmianom, są one jak najbardziej zauważalne i korzystne. Pojawiły się nowe, LED-owe reflektory, a karoserię będzie można jeszcze bardziej spersonalizować dzięki 97 kombinacjom lakierów nadwozia, 3 naklejkom na dach, 2 nowym wzorom obręczy kół oraz 4 wersjami (w tym jedną nową) wykończenia wnętrza.
Przednie fotele mają być jeszcze wygodniejsze i bardziej podobne do tych, stosowanych w większych modelach marki. Do dyspozycji będziemy mieli również nowy system multimedialny i komplet asystentów oraz systemów wsparcia kierowcy.
Cytrynka po liftingu pojawi się w salonach w czerwcu 2020 roku. Czekamy więc na informację o cenach i jesteśmy ciekawi, czy dzięki zmianom C3 zasłuży na miano najbardziej komfortowego i relaksującego auta w swojej klasie.