Ekologiczny od A do Z

Citroen Oli to początek rewolucji. Tak Francuzi widzą przyszłość mobilności

2022-10-03 18:20

Citroen Oli to początek rewolucji. Francuzi zamierzają zmienić podejście do mobilności, rozpoczynając od zmiany logo i wizerunku marki. Pierwszym krokiem do lepszego jutra jest nowy Citroen Oli (all-ë), koncepcyjne auto elektryczne, którego cykl życia wydłużą części pochodzące z recyklingu. Widzieliśmy go na żywo!

Początek rewolucji

Producent znad Sekwany zmienił logo i zaprezentował nowe hasło marki „Nothing moves us like Citroën” (Nic nie porusza nas jak Citroën), którym obiecuje przyspieszenie procesu przechodzenia na śmielsze rozwiązania w zakresie przyjaznej mobilności. Francuzi powrócili do szewronów w owalu, czyli symbolu, który towarzyszył początkom Citroena. W najbliższych latach odświeżony symbol zacznie pojawiać się na nowych produktach, a pierwszym z nich jest Citroen Oli - koncepcyjny, elektryczny SUV, który zwiastuje rewolucje. Widzieliśmy go na żywo podczas premierowego pokazu! Co o nim wiemy?

Ekologia może być atrakcyjna

Podczas premierowego pokazu w Paryżu przedstawiciele marki dali do zrozumienia, że elektromobilność jaką już poznaliśmy i ta, która nadchodzi, to zły kierunek. Między innymi pokazali, że wielkie samochody z dużymi bateriami i skomplikowanymi technologiami, choć są zjawiskowe i robią wrażenie, w dłuższej perspektywie przyniosą spore straty - zwłaszcza dla środowiska. Na przykładzie swojego nowego auta koncepcyjnego pokazali, że przyszłość może wyglądać nieco inaczej i wciąż być bardzo pociągająca.

Citroen Oli jest lekki, mały i daleko zajedzie

Wtedy na czerwonym dywanie zadebiutował Citoren Oli (all-ë) - w pełni elektryczny, miejski crossover, który zdaniem producenta to nie tylko samochód, ale przede wszystkim wszechstronny dodatek do życia codziennego. Auto czerpie moc z niewielkich akumulatorów o pojemności ok. 40 kWh, co przy deklarowanym zużyciu 10 kWh/100 km, ma pozwolić na pokonanie nawet 400 km na jednym ładowaniu. Tak duży zasięg to m.in. zasługa niskiej masy (ok. 1000 kg), która bierze się z tego, że Citroen Oli jest nieskomplikowaną konstrukcją, a większość elementów pochodzi z recyklingu. 

Nietypowe rozwiązania, które mają sens

Citroen Oli ma swój urok i budzi kontrowersje. Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, jest przednia szyba zamontowana pionowo. Okazuje się, że to rozwiązanie pozwala efektywniej zarządzać temperaturą w kabinie - ponoć w ten sposób samochód będzie się wolniej nagrzewał i wychładzał. Ciekawe są także przednie drzwi, które po obu stronach, podobnie jak zderzaki, są identyczne, a to zmniejsza koszt produkcji.

Kolejne na liście są stalowo-aluminiowe felgi, które względem klasycznych stalówek są o 6 kg lżejsze i tańsze w produkcji od obręczy aluminiowych. Na felgach z kolei znalazły się koncepcyjne opony firmy GoodYear Eagle GO z nietypowej mieszanki kauczuku, popiołu z łusek ryżu, żywicy sosnowej i olejów słonecznikowych. Brzmi dziwnie, ale ponoć jeden komplet ma wystarczyć nawet na 500 tys. kilometrów. Z czasem, gdy będą się zużywać, trzeba będzie dwa razy odnowić bieżnik (11 mm).

Kiedy Citroen Oli pojawi się na drogach?

Tak ciekawy projekt aż się prosi o wprowadzenie na rynek. Niestety, na ten moment nie znamy konkretnej daty debiutu. Nie wiemy też, jak wiele zaprezentowanych rozwiązań znajdzie się w produkcyjnej wersji tego modelu. Wiemy natomiast, że gdy już się pojawi, jego cena będzie się wahać od 25 do 45 tys. euro.