W ostatnim czasie brytyjski tabloid Mirror dotarł do informacji, jakoby BBC próbowała namówić Hammonda i May'a do kontynuacji serii "Top Gear". Kusiła ich ogromnymi podwyżkami - z 500 tyś. funtów za sezon do 760 tyś, a nawet 1,15 mln. Przyjaciele Clarksona pozostali jednak niewzruszeni i zgodnie odmówili.
Nie przegap: Clarkson, Hammond i May na Verva Street Racing!
Coraz więcej informacji pojawia się jakoby brytyjska trójka, razem z głównym producentem "Top Gear'a" Andy Wilmanem, dogadała się z amerykańską platformą Netflix. Ta ostatnia wsławiła się produkcją serialu "House of Cards". Co ciekawe, program Clarksona i spółki miałby się nazywać "House of Cars".
Czytaj też: Wielkie kłopoty Jeremy'ego Clarksona! O co poszło?
A co z "Top Gear'em"? Prawdopodobnie 22. sezon zostanie dokręcony przy udziale Hammond'a i May'a - jednak bez Clarksona. Dwójka prowadzących miała rzekomo w ostatnim czasie nakręcić kilka scen na lotnisku w Dunsfold, gdzie był tor i studio. Nie wiadomo jednak na razie w jaki sposób zostaną one pokazane, ze względu na brak głównego prowadzącego.