Wypadek premier Beaty Szydło w Oświęcimiu

i

Autor: Katarzyna Zaremba

Co dalej z rozbitym Audi A8 L Security służącym w BOR?

2017-02-14 14:23

Emocje po wypadku w Oświęcimiu nie opadają – to kolejny incydent z udziałem samochodu rządowego. Ultraluksusowe limuzyny nie mają łatwej służby, jednak zostały do niej przygotowane od podstaw. Skomplikowana konstrukcja ma zapewnić najwyższy poziom bezpieczeństwa, a po takiej kraksie opancerzonego auta nie można "po prostu" naprawić. W przypadku Audi A8 L Security To trudna operacja i często całkowicie nieopłacalna.

Audi A8 L Security to na pierwszy rzut oka nieco cięższa wersja limuzyny którą można spotkać na drogach. Nic bardziej mylnego. A8 L Security waży blisko trzy tony, wytrzymuje ostrzał z Kałasznikowa, nie robią na nim wrażenia ręczne wyrzutniki granatów czy atak chemiczny – wyposażono go bowiem w awaryjną wentylację. Tego typu udogodnień jest tu masa, lecz każdy egzemplarz, w zależności od potrzeb, jest inny.

Zobacz też ZDJĘCIA z wypadku pani Premier w Oświęcimie

A8 L Security może być wyposażone w silnik V8 (435 koni mechanicznych) lub W12 (500 koni). Przy budowie auta wykorzystano włókna aramidowe, rzadkie stopy aluminium czy pancerną stal. Takie auta dla VIP-ów budowane są pod specjalnym nadzorem w fabryce w Neckarsulm, większość prac odbywa się ręcznie, a sekrety ich produkcji są ściśle strzeżone. Te auta, niezależnie w jakim stanie, nie trafią na rynek wtórny.

Wyposażenie samochodów jak i systemy bezpieczeństwa objęte są klauzulą tajności. Dlatego też nie można dokładnie określić dokładnej ceny feralnego egzemplarza. Po zdarzeniu drogowym to klient zawsze podejmuje ostateczną decyzję co do losów pojazdu, lecz dysponowanie takim dziełem techniki wymaga rozwagi. Po ciężkim wypadku najrozsądniej auto jest zezłomować, co czyni specjalny zakład w Niemczech.

Jeśli uszkodzenia nie są ogromne, pojazd można wykorzystać w innej jednostce administracyjnej, np. w ambasadzie. Wtedy sekrety bezpieczeństwa dalej pozostają tajne. Audi które brało udział w wypadku zostanie najprawdopodobniej odesłane do Niemiec na oględziny.

Nawet jeśli Audi będzie naprawiane, nie wróci szybko do służby. Wystarczy bowiem powiedzieć, że samochody tego typu wymagają specjalistycznej obsługi, prowadzi się nawet szkolenia odnośnie mycia ich szyb czy przechowywania ich przez dłuższy czas!

Pisaliśmy o: Co wiemy o nowym Audi A8? Całkiem sporo!

Warto jednak pamiętać, że sytuacje przedstawione na filmach sensacyjnych nijak nie mają się do rzeczywistego użytkowania tego typu aut. Nie manewruje się nimi jak zwykłymi "osobówkami", a stal czy wielowarstwowe szkło mogą niwelować energię pocisków tylko przez ograniczony czas. Ten lepiej wykorzystać na żwawą ucieczkę do najbliższego wyznaczonego punktu niż stanie w miejscu.

Waga pojazdu oczywiście sprawia, że nie używa się go jako tradycyjnego samochodu do długodystansowego transportu, o czym przekonał się BOR podczas wypadku prezydenta Dudy konkurencyjnym BMW serii 7 Guard.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku