Wypadek, który nagrał wideorejestrator, wygląda tak kuriozalnie, że ciężko powiedzieć jak to się stało, że kobieta stoczyła się autem z warsztatu wprost do rzeki.
Zobacz również: Tesla Model 3 wjechała do pralni. Wcale nie zawinił autopilot - WIDEO
Na filmie widać, jak auto opuszcza warsztat, być może po naprawie lub przeglądzie. Nie zatrzymuje się jednak w porę i stacza ze skarpy, tylko po to by pojechać do tyłu jeszcze dalej - lądując ostatecznie w wodzie.
Mechanik wybiega za samochodem - ciężko powiedzieć czy mamy tu do czynienia z paniką kierowcy, czy awarią, na przykład hamulców. Na wideo słychać, że za kierownicą ktoś siedzi, bo samochód cofa wcześniej o własnych siłach i z odpalonym silnikiem.
Pozostaje mieć nadzieję, że nikomu nic się nie stało.